Może nie każdy z was zna Nigela Slatera- brytyjskiego kucharza, którego uwielbiam. Z wielką przyjemnością oglądam jego programy kulinarne i żałuję, że nie ma jego publikacji w języku polskim. No chyba, że coś przeoczyłam, jeśli tak dajcie znać!
Samo danie robi się go szybko i nie wymaga specjalnych przygotowań a smakuje wybornie i robi wrażenie swoim mocno cytrynowym smakiem. Mięso jest soczyste i delikatne- nie ma mowy o wiórowatym i wysuszonym kurczaku jaki często zdarza nam się jadać. Brak pomysłu na świąteczny obiad bez zbędnych przygotowań? Proszę bardzo:
Składniki:
- 1 kurczak
- 2 cytryny
- 5-6 ząbków czosnku w łupinach
- pół pęczka bazylii
- pół pęczka tymianku
- 5 gałązek rozmarynu
- oliwa z oliwek
Piekarnik nastawić na 150C. Kurczaka umyć, osuszyć i przekroić wzdłuż na pół. Zioła oraz cytrynę umyć i osuszyć.Włożyć kurczaka do brytfanki/naczynia żaroodpornego. Czosnek delikatnie rozgnieść w łupinach, cytryny przekroić na pół i wycisnąć sok na kurczaka (bez pestek), następnie połówki cytryn przekroić jeszcze na pół, z bazylii oderwać wszystkie listki, tymianek porwać na mniejsze kawałki, z rozmarynu oderwać część igiełek i dodać to wszytko do mięsa, polać odrobiną oliwy i dokładnie wymieszać. Ułożyć kurczaka skórą do góry i wstawić na dolny poziom do piekarnika. Piec 1godzinę. Podawać z ryżem i sałatami z lekkim dressingiem. Smacznego!
Co za pustki ostatnio?
OdpowiedzUsuńRacja, nic nie napisałam jeszcze w tym roku. czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuń