niedziela, 30 stycznia 2011

Marynowane Oliwki

Oliwki to najczęściej dodatek do sałatek lub przegryzka podawana samodzielnie w zalewie. Jako to drugie warto serwować je z aromatycznymi ziołami i innymi dodatkami. Oto kilka propozycji:

Oliwki z cytryną, czosnkiem i tymiankiem
  • 8 cienkich plasterków cytryny
  • 1 ½ łyżeczki tymianku
  • 2 rozgniecione ząbki czosnku
  • Po 250g oliwek czarnych i zielonych
  • oliwa z oliwek extra vergine

Wypełnić wyparzony i dokładnie wyprażony w piekarniku słoik wszystkimi składnikami i zalać oliwą extra vergine. Oliwki nadają się do spożycia po min. 2 dniach. Słoik można przechowywać w lodówce do 3 miesięcy.

Oliwki z bazylią, czosnkiem, oregano i liściem laurowym
  • 2 ząbki czosnku przekrojone na pół
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka bazylii (lub kilka listków świeżej)
  • 1 połamany liść laurowy
  • oliwa z oliwek extra vergine

Wypełnić wyparzony i dokładnie wyprażony w piekarniku słoik wszystkimi składnikami i zalać oliwą extra vergine. Oliwki nadają się do spożycia po min. 2 dniach. Słoik można przechowywać w lodówce do 3 miesięcy.

Oliwki z ziołami i chili
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka bazylii (lub kilka listków świeżej)
  • 2 ząbki czosnku przekrojone na pół
  • 2 papryczki chili
  • suszone pomidory (opcjonalnie)
  • oliwa z oliwek extra vergine

Wypełnić wyparzony i dokładnie wyprażony w piekarniku słoik wszystkimi składnikami i zalać oliwą extra vergine. Oliwki nadają się do spożycia po min. 2 dniach. Słoik można przechowywać w lodówce do 3 miesięcy.

Niezależnie od wybranych dodatków przed serwowaniem oliwek można dodać do nich liście świeżego szpinaku, roszponkę czy rukolę. Nadają się znakomicie do sałatek czy koreczków lub jako samodzielny dodatek do przystawek.

Smacznego!

Ziołowa Oliwa

Oliwa z oliwek to podstawowy dodatek do dań kuchni śródziemnomorskiej, a jeśli ktoś kocha włoskie smaki tak jak ja, to bez niej nie może obejść się w kuchni.
Jeśli kupujemy oliwę to tylko extra vergine czyli uzyskaną z pierwszego tłoczenia przy pomocy środków mechanicznych bez użycia środków chemicznych. Na rynku są dostępne jeszcze oliwy typu sansa czyli oliwa z wytłoków oliwnych – pozostałości z pierwszego tłoczenia – uzyskana przy pomocy rozpuszczalnika a potem rafinowana oraz oliwy typu pure czyli rafinowane. Obie nadają się jedynie do smażenia i nie są zalecane do spożywania na zimno.
Mając dobrą oliwę można przygotować kilka rodzajów oliw ziołowych. Do moich ulubionych należą:

Oliwa czosnkowo – bazyliowa:
Do butelki np. 200ml wkładamy 2-3 ząbki czosnku przekrojone na pół, 6 listków świeżej bazylii i zalewamy oliwą z oliwek. Nadaje się do spożycia po min. 5 dniach. Jest świetnym dodatkiem do sałatek np. greckiej lub caprese. Można jej używać do marynowania i smażenia mięs.

Pikantna oliwa czosnkowa:
Proporcje j.w. na 200ml oliwy dodajemy 2-3 ząbki i 1 papryczkę chili

Oliwa ziołowa:
Proporcje j.w. na 200ml dodajemy 1 ząbek czosnku i po gałązce świeżego rozmarynu, oregano, kilka listków bazylii.

Są to jedynie moje propozycje. Skład można komponować  ze swoich ulubionych ziół i przypraw i nie tylko świeżych ale i suszonych.

Ciasto marchewkowe

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o tym cieście, moje brwi uniosły się natychmiast do góry w geście zdziwienia. A przecież ciasto marchewkowe ma już dosyć długą historię J Marchewka była cenionym dodatkiem do deserów już w średniowieczu ze względu na jej dużą zawartość cukru. Prawdziwy bum ciasto marchewkowe przeżyło podczas drugiej wojny światowej w Wielkiej Brytanii jako konsekwencja racjonowania żywności. Obecnie ciasto to głównie kojarzy nam się ze Stanami Zjednoczonymi co wynika z mody na ten deser, która powróciła w latach sześćdziesiątych XX-tego wieku. Istnieje wiele wersji tego wypieku- mój przepis to klasyczne ciasto bez dodatków.

Składniki:
  •  ½ kg marchewki (1,5 szklanki)
  • 1 szklanka cukru
  • 2 szklanki mąki
  • ½ szklanki oleju
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 cukier waniliowy
  • masło do wysmarowania formy
  • bułka tarta do posypania formy
Marchewkę drobno zetrzeć i wymieszać z cukrem. Odstawić na ½ godziny. Potem dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Ciasto wlać do wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą formy i wstawić do nagrzanego do 180 C piekarnika na środkowy poziom. Piec 40 minut. Potem przełożyć ciasto na najniższy poziom i piec jeszcze 10-20 minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić tam jeszcze ciasto na 10-15 minut. Wyjąć i odstawić do ostygnięcia. Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień lub bynajmniej po kilku godzinach. Można posypać je cukrem pudrem, polać lukrem lub polewą z serka białego i posypać pokruszonymi orzechami. Moja wersja, jak wspominałam, jest wersją podstawową i na dodatek niezbyt słodką (!) Jeśli lubicie aby ciasto miało wyraźny słodki smak, należy dodać półtorej szklanki cukru zamiast jednej. Do ciasta można dodać również orzechy włoskie, cynamon, skórkę pomarańczową (świeżą lub kandyzowaną), goździki, gałkę muszkatołową czy kardamon lub suszone owoce np. rodzynki.

Smacznego!!

niedziela, 23 stycznia 2011

Czosnkowo-imbirowa zupa na zimne dni

Tegoroczna zima daje nam się we znaki. Wszyscy dookoła kaszlą i kichają. Ja sama już dwa razy chorowałam i postanowiłam w końcu jakoś temu zaradzić :) Nieocenionym pomocnikiem w walce z przeziębieniem jest oczywiście czosnek a imbir ma właściwości oczyszczające dla dróg oddechowych, dlatego polecam pyszną zupkę czosnkowo-imbirową. Jej smak jest zaskakujący, ale już po pierwszej łyżce zakochacie się w nim!

Składniki:
  • 1,5 litra wody
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • kawałek selera
  • 1 mały por lub 1/2 dużego
  • 1 duża główka czosnku
  • 1/2 filiżanki startego świerzego imbiru lub 1/2 opakowania suszonego
  • 1 łyżka oliwy
  • 1/4 op. makaronu chińskiego nitki
Marchewkę, pietruszkę i selera pokroić w cienkie słupki i razem z porem wrzucić do gotującej się wody i ugotować wywar warzywny. Czosnek obrać i posiekać w drobną kosteczkę. Imbir (jeśli używany jest świerzy) zetrzeć. Po ugotowaniu się wszystkich warzyw wyjąc pora. Czosnek i imbir przesmażyć na oliwie i dodać do zupy. Wsypać makaron (wedle uznania) .Doprawić solą i pieprzem lub kostka rosołową lub przyprawą typu "vegeta".
Jeśli boicie się używać tak dużej ilości imbiru możecie doprawiać zupę po trochu dotąd aż osiągniecie zadowalający smak. Musi jednak ona mieć ostry smak, ponieważ ma za zadanie rozgrzać organizm. Smacznego!

Mój przepis powstał na bazie przepisu z blogu Eko Quchnia.