środa, 5 września 2012

Spaghetti z pomidorami i buncem


Na początek wyjaśnię może co to jest bunc, bo nie każdy miał może okazję spotkać się z tą nazwą. Jest to mianowicie biały ser podpuszczkowy oryginalnie wyrabiany z mleka owczego. Gotowy bunc jest tym samym co "biały" oscypek czyli jest świeży - nie wędzony, no i oczywiście wyrabiany jest głównie na Podhalu. Tak samo jak podrabiane oscypki są z mleka krowiego tak samo można nabyć bunca z mleka krów. Mi osobiście bardzo taki smakuje. Co roku jestem przynajmniej dwa razy w górach i zawsze zamawiam kilka takich serów u sąsiadki mojej babci lub mojego wujka. Jeśli traficie kiedyś do jakiegoś agroturystycznego gospodarstwa, gdzie właściciele wyrabiają własnoręcznie takie sery, koniecznie spróbujcie, ponieważ są pyszne i zdrowe!!! Z bunca wyrabia się natomiast bryndzę, którą też uwielbiam. Jest to już biały serek o bardziej kremowej konsystencji i idealnie nadaje się do smarowania kanapek. A zrobić ją jest jakże bardzo łatwo: "zemleć, posolić i podeptać" - jak to mawia moja babcia. Bryndza jest zatem niczym innym niż rozdrobnionym i osolonym buncem. My (czytaj moja rodzina) nie wyobrażamy sobie ogniska bez bryndzy. Dlaczego? Bo wcześniej wyrobiona z masłem (proporcje 1:1 lub przewaga bryndzy) świetnie nadaje się do smarowania upieczonego chleba i pieczonych w ognisku ziemniaków. Mój sztandarowy zestaw to kiełbaska własnoręcznie upieczona na badylu z leszczyny, otulona dwoma upieczonymi kromkami chleba posmarowanymi bryndzą z masłem i na to odrobina keczupu. Po prostu poezja...

Rozmarzyłam się delikatnie...ale cóż... po powrocie do domu trzeba jakoś spożytkować przywiezione wyroby. W zeszłym roku wymyśliłam więc spaghetti z pomidorami i buncem. Jest delikatne, kremowe i posypane rukolą smakuje wyśmienicie, no i jest oczywiście szybkie!

Składniki:
(dla 4 osób)

  • 1 opakowanie makaronu spaghetti
  • 1 mała cebula
  • 2 duże ząbki czosnku
  • 1 łyżka oliwy
  • 4 duże dojrzałe pomidory bez skóry lub 2 puszki pomidorów w zalewie
  • ok. 300 g bunca lub ewentualnie mozzarelli
  • sól, pieprz do smaku
  • rukola, nać z pietruszki do posypania
Wstawić wodę na makaron. Cebulę, czosnek obrać i posiekać w drobną kostkę. Pomidory sparzyć, zdjąć skórę i pokroić w grubą kostkę. Ser również pokroić kostkę. Do osolonej i gotującej się wody wrzucić makaron. Pomieszać, doprowadzić do ponownego zagotowania i wyłączyć gaz. Przykryć pokrywką i zostawić na palniku. Co jakiś czas zamieszać. Rozgrzać oliwę na patelni.Wrzucić cebulę z czosnkiem i smażyć ok. 2 minut aż cebula się zeszkli ale nie będzie zrumieniona. Dodać pomidory i dusić na małym ogniu ok. 10 min. Dodać ser i delikatnie zamieszać. Makaron odcedzić (nie przelewać wodą) i od razu dodać do sosu. Wymieszać i natychmiast nakładać na talerze. Podawać posypane rukolą i/lub natką z pietruszki. Smacznego!!!

środa, 25 lipca 2012

Wiejski krupnik

Niby każdy zna, jada, gotuje: pomidorową, ogórkową, rosół, schabowego, pierogi, barszcz i inne klasyki kuchni polskiej. A jednak każda gospodyni robi je inaczej, dodaje trochę inne składniki, ma inną technikę przyrządzania. I tak rosół rosołowi nie równy, pierogi babci najlepsze, a nikt tak jak mama pomidorówki już nie robi.

Nie powiem, mama moja gotuje smacznie, ale ja już inaczej. Ja lubię szukać nowych smaków, gotować rzeczy nowe, zapożyczone z obcych kultur, uczyć się nowych technik. Mama ma swój warsztat i uważa go za najlepszy i spiera się ze mną, kręci nosem, wykrzywia, że nie smakuje, ze ona to by inaczej to zrobiła. Ale czyż nie każda taka jest?

Dziś będzie zatem jeden z klasyków: wiejski krupnik. Gęsty, pożywny, z dużymi kawałkami mięska i ziemniakami. Mmm.. Ideałem jest krupnik mojej babci. To na nim się wzorowałam i ten jest prawie taki sam.

Składniki:

kość schabowa
podudzie kurczaka
2 średnie marchewki
1 średnia pietruszka
1 mały por
1 mały seler
1 gałązka lubczyku
1 kopiasta łyżka masła
3/4 szklanki kaszy perłowej
3-4 średnie ziemniaki
sól
Zaczynamy od wstawienia do zagotowania wody ( min. 3L). Mięso myjemy i namaczamy w wodzie. Warzywa obieramy i myjemy. Ziemniaki kroimy w grubą kostkę i zalewamy wodą.W sezonie letnim, gdy dostępna jest młoda włoszczyzna, można do zupy dodać również liście selera i nać z pietruszki - pogłębią smak wywaru. Gdy woda się zagotuje, wrzucamy mięso, marchew, pietruszkę, selera, pora, lubczyk, masło. Doprowadzamy do ponownego zagotowania i zmniejszamy ogień na mały, tak aby zupa gotowała się bardzo powoli. Gdy warzywa są już miękkie a mięso zaczyna się rozpadać dodajemy kaszę (niepłukaną) i dalej powoli gotujemy.  Następnie gdy już kasza jest miękka, wyławiamy osobno warzywa i mięso. Dodajemy ziemniaki i zwiększamy ogień. Pora, lubczyk i ewentualną nać selera i pietruszki wyrzucamy. Pozostałe warzywa rozgniatamy widelcem na małe kawałeczki. Mięso obieramy z kości i dzielimy na małe kawałki. Gdy ziemniaki będą już miękkie, dodajemy rozdrobnione warzywa i mięso. Solimy do smaku (min. 1/2 łyżki). Na koniec można dodać również odrobinę pokrojonej natki pietruszki. Smacznego!

Uwagi: Do zupy nie dodajemy żadnych "kostek rosołowych" ani przypraw typu wegeta itp. W zasadzie do każdej zupy gotowanej na wywarze mięsnym nie jest to konieczne, a tak naprawdę psuje jedynie smak ;)

sobota, 21 lipca 2012

Pizza Fritta czyli pizza smażona





- Jadłeś kiedyś pizzę smażoną?
- Że co? Smażoną??? Co ty znowu wymyśliłaś...?


Słyszę to za każdym razem i zapewniam, że jest warta spróbowania i szybka do przygotowania (jak na pizzę oczywiście). Przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera "Włoska wyprawa Jamiego" i wg autora ten sposób przygotowywania pizzy (smażenie a dopiero potem opiekanie) był sposobem pierwotnym.
Pierwsza zatem pizza na świecie była pizzą smażoną i to jest wystarczający powód  by jej spróbować.


Składniki:
(dla 5 osób)
ciasto:
1/2 kg mąki*
4 łyżki kaszki manny
ok. 325 ml ciepłej wody
7g drożdży instant lub 17g świeżych
1 płaska łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka cukru
olej do smażenia


sos pomidorowy do pizzy:
1 puszka pomidorów w zalewie (całych) lub 4 duże, świeże, dojrzałe pomidory
1 łyżka oliwy z oliwek extra vergine
2 średnie ząbki czosnku
1 pęczek bazylii świeżej* lub 1 łyżka suszonej
sól do smaku


dodatki:
ok. 200g sera mozzarella z zalewy lub zwykłego


Najpierw trochę o mące. *Najlepsza do pizzy byłaby mąka chlebowa pszenna (nie mylić z razową!) wymieszana z semoliną w stosunku 4:1. Jeśli chodzi o mąkę chlebową to można ją dostać teraz raczej bez problemu w każdym hipermarkecie. Natomiast z semoliną jest zdecydowanie gorzej i najlepiej zaopatrzyć się w nią w jakimś sklepie internetowym. Nie widzę jednak problemu, aby zrobić pizzę ze zwykłej mąki dostępnej w każdym sklepie spożywczym. Stąd właśnie w przepisie dodatek kaszki manny do zwykłej mąki.
Przygotowanie:
Mąkę przesiać do dużej miski, dodać kaszkę mannę. Jeśli używamy drożdży świeżych należy je rozkruszyć w miseczce, dodać cukier i dolać trochę ciepłej wody (z tej przygotowanej do całego ciasta). Składniki dokładnie wymieszać, odstawić do wyrośnięcia na ok. 10-15 min i przelać do miski z pozostałymi składnikami. Jeśli używamy drożdży instant wystarczy wsypać je do mąki. Następnie dodać sól i dolewać po trochę wody cały czas mieszając dużą łyżką. Kiedy dodamy już całą wodę i ciasto jest już za gęste by mieszać je łyżką, przekładamy je na stolnicę/blat wysypany mąką i ugniatamy aż powstanie zwarte, jędrne i gładkie ciasto. Następnie przekładamy do tej samej miski, przykrywamy ścierką i odstawiamy do wyrośnięcia aż ciasto podwoi swoją objętość (ok. 40 min).


Przekładamy ciasto na wysypany mąką blat/stolnicę i dzielimy na części o wielkości mniej więcej połowy zaciśniętej pięści. Wałkujemy na placki o średnicy patelni, której będziemy używać do smażenia. Powinna to być duża patelnia teflonowa o średnicy minimum 20cm. Smażymy każdy placek na dobrze rozgrzanym oleju po ok. 30 sekund z każdej strony, przekładamy na papierowy ręcznik i osuszamy z tłuszczu. Piekarnik nastawiamy na opcję opiekanie i nagrzewamy do temperatury ok. 180C. Każdą pizzę smarujemy sosem pomidorowym, układamy na niej kawałki mozzarelli i posypujemy suszonym oregano (opcjonalnie). Wkładamy do nagrzanego piekarnika na poziom górny. Wyjmujemy gdy ser się rozpuści. Pizzę składamy na pół i po prostu jemy trzymając w rękach jak podobno czynią to sami Włosi w ulicznych barach...


Sos pomidorowy:
Przygotowujemy wszystkie składniki. Czosnek obieramy i kroimy na plasterki. Jeśli używamy świeżych pomidorów to myjemy je, wykrawamy środek i kroimy na grubą kostkę. W małym garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek z suszoną bazylią.  Podsmażamy na dużym ogniu chwilę aż czosnek się przyrumieni i dodajemy pomidory z puszki lub wcześniej przygotowane świeże. Zmniejszamy ogień i dusimy aż sos zgęstnieje. Jeśli używamy pomidorów z puszki sos będzie gotowy po ok. 25 minutach wolnego gotowania bez przykrycia. W przypadku świeżych czas ten wydłuży się do godziny. Jeśli używamy świeżej bazylii, to połowę przygotowanej porcji dodajemy dopiero po dodaniu pomidorów do usmażonego czosnku, dusimy razem, a drugą połowę dodajemy na 5 minut przed zakończeniem gotowania sosu. Listki najlepiej umyć i nie kroić ale porwać na kawałki - tak smakują najlepiej!!!


Sos ten świetnie nadaje się też do makaronów lub grillowanych białych mięs i ryb.





niedziela, 29 kwietnia 2012

Sos barbecue (BBQ)


Składniki na podstawową porcję*:


  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki czerwonego wytrawnego wina (lub sherry)
  • 4 łyżki soku pomarańczowego
  • 4 łyżki keczupu
  • 2 łyżki miodu
  • 3 łyżki sosu jasnego sojowego (można pominąć)
  • 1/2 łyżeczki mielonego chili
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz
Na łyżce oliwy zeszklić drobno pokrojoną cebulę z rozgniecionymi ząbkami czosnku. Dodać wino i sok pomarańczowy, szybko zagotować. Dodać keczup, miód i sos sojowy. Przyprawić solą, pieprzem i chili. Dokładnie wymieszać i zdjąć z ognia.
Sos nadaje się do marynowania mięs oraz ryb. Jest też świetny jako dodatek do dań z grilla, frytek, hamburgerów czy kanapek. Można przechowywać w lodówce w słoiku do miesiąca czasu.

*Podana proporcja wystarczy jako marynata do kilograma mięsa np skrzydełek. Aby przygotować miseczkę sosu  należy zwiększyć proporcje cztero- lub trzykrotnie.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Ślimaczki


Twarde, kruche ciasteczka. Przypominają włoskie cantucci. Są idealne do kawy lub popołudniowej herbaty. Maczane w gorącym płynie delikatnie miękną i rozpływają się w ustach...

Składniki:

  • 350 g mąki
  • 300 g drobnego cukru
  • 175 g miękkiego masła
  • 1 jajko
  • 1/4 tabliczki gorzkiej czekolady
  • laska wanilii lub płatki migdałów i aromat migdałowy


Masło i cukier zmiksować tak aby powstała puszysta masa. Dodać jajko i mąkę i zagnieść zwarte ciasto. Powstałą masę podzielić na pół. Pierwszą część wymieszać z wanilią lub płatkami migdałowymi i odrobiną aromatu migdałowego, drugą część z rozpuszczoną i ostudzoną czekoladą. Oba ciasta cienko rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy. Nałożyć ciemny placek na jasny i dalej delikatnie wałkować tak aby masy się połączyły. Następnie zwinąć powstały placek w roladę i pokroić na cienkie plasterki, które należy ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem.

 Piec ok. 15 minut na górnym poziomie w piekarniku nagrzanym do 180C. Wyjąć i pozostawić do wystudzenia aby ciastka stwardniały. Podobnie jak pierniki można je długo przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, aby zawsze mieć coś słodkiego, gdy pojawi się niespodziewany gość :) Smacznego!!!

piątek, 18 listopada 2011

Makaron z wieprzowiną lub wołowiną po tajsku



Składniki:
  • 40 dag makaronu ryżowego typu wstążki lub innego
  • Ok. 25 dag wieprzowiny lub wołowiny pokrojonej w paski
  • 1 jajko roztrzepane
  • Ok. 6 liści poszatkowanej na paski kapusty pekińskiej
  • 1 średnia cebula lub 4 dymki pokrojone w piórka
  • 2 zmiażdżone ząbki czosnku
  • 2 łyżki jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżka sosu ostrygowego
  • 1 łyżka sosu rybnego
  • 1 łyżeczka cukru
  • Sól, pieprz
  • 2 łyżki oleju



Wszystkie składniki trzeba przygotować przed przystąpieniem do gotowania, co powinno zająć ok. 10 min. : umyć i pokroić mięso, kapustę, cebulę; roztrzepać jajko, zmiażdżyć czosnek, makaron przygotować wg instrukcji na opakowaniu tak aby był al dente, wymieszać sosy razem z solą, pieprzem i cukrem. Dlaczego tak? Ponieważ podczas smażenia nie będziecie mieli czasu na dodatkowe czynności, a przyrządzenie nie zajmie dłużej niż ok. 8 min. Przygotowane składniki umieście blisko kuchenki, abyście mieli wszystko pod ręką.



Przygotować wok lub głębszą patelnię o nieprzywierającej powierzchni. Wlać olej, rozgrzać i ustawić na dosyć mocnym ogniu ale nie największym. Wsypać czosnek i cały czas mieszając podsmażyć na złoto, co zajmie kilka sekund. Dodać mięso i smażyć cały czas mieszając i podrzucając kawałki, aż będzie prawie miękkie. Powinno to zająć ok. 4 min. Zaznaczam mięso ma się usmażyć a nie dusić czyli nie możemy doprowadzić do zbytniego puszczenia soków. Dlatego właśnie należy robić to na dosyć ostrym ogniu. Gdy mięso jest już prawie dobre, wlewamy jajko i energicznie mieszamy, aby połączyło się z pozostałymi składnikami. Następnie wrzucamy liście kapusty,  chwilę przesmażamy i dodajemy makaron. Dokładnie mieszamy i wlewamy przygotowaną mieszankę sosów z przyprawami. Ponownie dokładnie mieszamy i próbujemy. W razie potrzeby doprawiamy jeszcze. Wrzucamy cebulę i mieszamy. Jeśli używamy dymki trochę zielonej części możemy zostawić do posypania gotowej potrawy. Tak przygotowane danie przekładamy do naczynia i od razu podajemy. Smacznego!!

czwartek, 27 października 2011

Marynowana dynia


Składniki:
  • 3 kilogramowa dynia

Zalewa:
  • 5 szklanek wody
  • 1 szklanka octu 10%
  • 2-3 szklanki cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • szczypta cynamonu, ok. 15 szt. goździków


Przygotowanie dyni:
Dynię kroimy na mniejsze części. Dokładnie oczyszczamy z pestek i farfocli, pozostawiając jedynie zwarty miąższ. Następnie przygotowane kawałki obieramy ze skórki bardzo dokładnie, nie pozostawiając białej twardej warstwy tuż przy skórce. Dlaczego? Ponieważ pozostanie ona twarda nawet po ugotowaniu. Następnie kroimy dynię w kostkę o boku ok. 1 cm lub mniejszą.

Zalewa:
Wodę wlewamy do dużego garnka. Dodajemy pozostałe składniki zalewy i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy chwilę po przykryciem. Wyławiamy goździki. Dodajemy dynię. Zmniejszamy ogień i gotujemy powoli aż dynia będzie miękka ale kawałki nadal będą zwarte. Trzeba tego pilnować, ponieważ zbyt długie gotowanie doprowadzi do powstania papki, z którą już nic nie zrobimy.
Ugotowaną dynię przekładamy do wysterylizowanych słoików ( wyparzonych we wrzątku i wyprażonych w piekarniku). Mocno zakręcamy i odwracamy dnem do góry. Pozostawiamy do wystygnięcia. Tak przygotowaną dynię nie pasteryzuje się, ponieważ ponowne gotowanie spowoduje wspomniane powstanie papki.
Dynia gotowa jest do spożycia po kilku dniach.



Do czego dodajemy marynowaną dynię?
Podobnie jak marynowane w occie śliwki jest świetnym dodatkiem do mięs i wędlin, kanapek, sałatek. Najlepiej podawać ją w osobnej miseczce w towarzystwie innych marynowanych owoców, warzyw czy grzybów.
Smacznego!!!